Moim zdaniem największa zaleta serialu jest to jak duża ilość tematów porusza. Poza głównymi watkami skupiającymi się na wielkich tematach, w TMS znajdziemy również ciekawe spojrzenie na to w jaki sposób akcja m2 wpłynęła na zwykle związki w miejscu pracy.
Podoba mi się również fakt, ze serial nie dokonuje oceny...
...w drugim to jest już tylko groteskowe, zwłaszcza te wybuchy emocji, których w każdym odcinku jest chyba co najmniej po 10. "Mitch postawił mnie w takiej sytuacji, byłam jego kochanką, ale postawił mnie w takiej sytuacji", "co jest z Wami białymi, heteroseksulanymi mężczyznami", i tak dalej. Widać, że scenarzyści nie...
więcejCiężko się ogląda te wszędzie poupychane poprawnie polityczne tematy mające kreować nasz pogląd świata, a jednocześnie w jakiś sposób interesuje Cię fabuła i losy bohaterów. I taki dysonans czuję oglądając większość współczesnych produkcji.
Jeżeli macie 10 wolnych wieczorów, na pewno nie pożalujecie, jeśli spędzicie je w towarzystwie Jennifer Aniston i Reese Witherspoon, wirtuozersko walczących w The Morning Show. Właśnie zamknęłam ostatni rozdział. Ocieram łzę i zbieram szczekę z podłogi.
Początkowo byłem mocno nahajpowany tym serialem. Trailery, podobno gigantyczny budżet większy niż Gra o Tron, w końcu pierwsze odcinki wzbudziły mój entuzjazm, dodatkowo podkręcony obsadą Jennifer Anniston oraz Reese Whiterspoon.
Coś jednak zaczęło mi świtać od trzeciego odcinka, a potem w kolejnych zdałem sobie...
Serial jest przepełniony emocjami po brzegi, praktycznie każda scena pokazuje rosnące frustracje, złość, smutek i strach, w zasadzie co scenę ktoś dostaje załamania nerwowego albo przynajmniej jest na skraju no i właśnie to jest bardzo męczące na dłuższą metę. Naprawdę nie da się tego oglądać. Pokazywanie emocji jest...
więcej
wgniótł mnie w fotel, po prostu wielkie wow.
Podchodziłem do tego serialu sceptycznie, nastawiając się na jakąś feministyczną papkę-propagandę, ale wyszło na prawdę super.
Świetna rola Aniston, która dała popis w kilku scenach np. rozmawiając z córką
czy też właśnie w/w finałowym odcinku.
Apple, robisz to...
Szacunek za gre aktorską, swietnie wykreowana postać ktora trzyma ten serial w kupie.
Aniston slabiutko.
W mojej nic nie znaczącej ocenie wow. Znakomite role drugoplanowe, pomysł i ... show. W zdecydowanym oczekiwaniu na II sezon.
No, poszli za ciosem po odcinku siódmym i serial wrócił na optymalny dla siebie, czyli znakomity poziom. Good stuff.
Da się obejrzeć, ale przedstawia nieznośnie nieprawdziwy obraz pracy w newsach, gdzie najważniejszy jest operator, montażysta, reporter i wydawca, gdzie panuje skupienie i dyscyplina (jak przy rozbrajaniu bomb), gdzie nikt nie drze mord i nie wygłasza przemówień.
Za jednym z portali: "Serial opowiadać będzie o pracownikach porannego programu telewizyjnego. Zajrzymy za jego kulisy, by podejrzeć życie ludzi, którzy codziennie budzą Amerykę. Początkowo miał być to sitcom, ale w miarę jak powstawał, zmieniono koncept na bardziej dramatyczny. Oprócz Jennifer Aniston, Steve Carellem...
więcejMyślałam, że siądę sobie do luźnej komedii. Aniston, Witherspoon, Carell... Skończyłam pierwszy sezon zaryczana. Bardzo mnie poruszył.
A serial to dobra odskocznia od Netflixowej masówki, od tajemniczych morderstw, niewyjaśnionych zaginięć i dziwnych zjawisk nadprzyrodzonych. Po dwóch odcinkach mocne 8/10.
Wypowiadam się świeżo po 5 odcinku. Oczywiście obejrzę do końca, ale narazie, jak to zwykle bywa, bije mnie zbyt wielką przewidywalnosc postaci i ich motywacji. Zbyt to wszytko czarno-białe. Klika motywów ma potencjał na poruszenie prawdziwych moralnych problemów, ale narazie troszkę za mało realności. Jedyną...
Solidna produkcja, o niebanalnej tematyce i dobrze obsadzona i dobrze napisana. Postaci nie są jednowymiarowe, historie nie są jednoznaczne, skłania do refleksji. Fajne role czołowej trójki. Serial na pewno nie spodoba się poszukiwaczom skrajnych emocji, fanom brutalnych i rozerotyzowanych seriali. Serial polecam...