Pewnego dnia w 1988 roku Oh Dae-su prowadzący zwyczajne życie z żoną i malutką córeczką zostaje porwany i uwięziony. W celi, w której się znajduje jego jedynym łącznikiem ze światem jest telewizor. To właśnie z telewizji dowiaduje się, że jego żona została brutalnie zamordowana, a on sam jest głównym podejrzanym. Z biegiem czasu zaczyna
Coś niesamowitego... muzyka, klimat, zaskakująca fabuła, a przede wszystkim uczucia, których się doświadcza po napisach końcowych. Trudno opisać to w słowa, trzeba to po prostu zobaczyć. Genialny.
Gdy na plakacie Twojego filmu nazwisko innego reżysera, który tylko się o nim wypowiada, jest trzy razy większe xD