Kiedy jest z synem, cytuję"Pozwalamy minimalnym dozom ulubionej substancji,spływac wolniutko w kierunku przełyku,chłonne ścianki z rozkoszą wchłaniją każdą cząstkę mocy..." odzwierciedlają to jak się kiedyś czułem pijąc alkohol..Straszny nałóg,a film pokazuje go dokładnie tak jak jest w rzeczywistości.Najgorsza jest wiedza o tym ze jest się alkoholikiem i niemożność poradzenia sobie z tym samemu.Polecam film wszystkim,a w szczególności ludziom mającym ciągoty do alkoholu.ŚWIETNA PRZESTROGA.Daję oczywiście 10/10.
Ale "Palimpsest" nie każdy może obejrzeć do końca, a jeszcze mniej zrozumieć ... ja niestety do nich należę ...
Zgoda, ale jeśli ma się już punkt zaczepienia, tzn. wiedzę, że główny bohater "Palimpsestu" jest alkoholikiem walczącym z nałogiem, reszta elementów bardzo ładnie tworzy całkiem spójną całość ;)
Moim zdaniem "Palimpsest" jest równie wymownym i sugestywnym obrazem o alko-ciągu. Fakt, że bardziej zawiłym, niejasnym, wręcz mrocznym i zamglonym (podobnie, jak sama natura nałogu), niemniej jednak warto polecić...
Pozdro