Ukazuje przejmującą samotność wśród tłumu ludzi, którzy w większości czerpali korzyści ze słabości Amy. Ona tak rozpaczliwie szukała miłości, wręcz na pograniczu syndromu sztokholmskiego - relacje z oportunistami, czyli "tatusiem" i Blakiem są tego najlepszym przykładem.
Najbardziej poruszyła mnie scena, gdy jej tragedia została przemielona przez programy rozrywkowe, w których tłum wybuchał gromkim śmiechem na każde niesmaczną wypowiedź prowadzących. Jakby ta setka osób jej po prostu napluła w twarz, choć niczym im nie zawiniła.
Fajnie to się czytało, w pełni podzielam Twą opinię. Nikt z osób, które zaczynają coś zażywać nie chce się uzależnić. Nikt nie chce się zaćpać czy zapić na śmierć. Samemu jednak nie da się zdrowieć a kluczową rolę /poza NA, AA, terapeutami czy psychiatrą - leczenie farmakologiczne/ odgrywa najbliższa rodzina. Tu Amy nie miała wsparcia, wręcz przeciwnie. Była bulimiczką, to potworna choroba, z mechanizmami podobnymi do uzależnienia. Na nią zapadła już jako nastolatka i nigdy się nie leczyła... . Tu zdecydowanie rodzice powinni zadziałać, ale zbagatelizowali fakt, że ich dziecko zapadło na śmiertelną chorobę.
Film bardzo dobry. Irytuje mnie gdy ludzie piszą o artyście ćpun, alkoholik itp zupełnie pomijając kwestie talentu danego wykonawcy. Bohaterka filmu pisała także teksty i to bardzo dobre teksty. Nie odtwarzała swej muzyki, ale ją tworzyła i wykonywała. Była w tym co robiła wybitna.
Amy była wspaniałą wokalistką i jej głos nigdy nie zamilknie... . Nie komentowałem postów ludzi typu balech, bo nie widzę sensu. Zawsze w takich chwilach przypomina mi się tekst utworu "Ściana" Banacha. (przy okazji - zachęcam do posłuchania)
To prawda, za grosz empatii, pisac o czlowieku, a do tego o artystce tak utalentowanej, utytulowanej: "cpunka, alkoholiczka" "nie zal mi jej" itd. Wstyd ludzie !!!
Podpisuję się pod tym, co napisaliście. W końcu mądre słowa.
Niestety, często się spotykam z tym, że ludzie mają mało empatii,
że szybko oceniają itd. Przykre to, ale prawdziwe :/.
Bez przesady. Politycy są wyśmiewani na każdym kroku. Trochę dystansu. Takie skecze nie mają nikogo dołować.
Mi też po obejrzeniu filmu zrobiło się żal. Film tak naprawdę ukazuje jej zagubienie w świecie, chociaż uważam, że ona jest winna swojej śmierci, ale jest ogrom ludzi, które się do tego przyczyniło.
Jak se poscieliła tak rano nie wstała . Moze zwal calą wine na koncerny alkohowe i " zielarsko-mączne" .
To całkowita nie prawda. Ten film jest o kobiecie która nagle znalazła sie w miejscu w którym powinna być za 20 lat. Roz@#bala system. Nie zniosła ciężaru tak ogromnego sukcesu i tak wielkiego talentu w tak młodym wieku. Szacun dla niej. Pokochałem ja po tym filmie.
osamotniona kobieta, widać ból w każdej piosence. Świetny film, bardzo przejmujący
Niestety nie miał kto jej podać pomocnej dłoni a skuteczna terapia i odwyk by ją odciągnęły od craku heroiny i alkoholu