Pewnie trudno ci sobie wyobrazić, że Miłosz, Szymborska i Baczyński też uprawiali seks. A jednak. Nie przeraża was przemoc, ale życie seksualne człowieka was oburza. Hipokryzja bez granic.

Lubię seks, ale to nie znaczy, że seksualizacja wszystkiego dookoła jest ok. Czyż nie z tym walczą właśnie kobiety z ruchu #metoo?

Kobiety nie walczą z seksem, tylko z ograniczaniem ich praw do samostanowienia o sobie, o swoim ciele, dokonywanych wyborach. Sprzeciwiają się postrzeganiu ich jako obiekty seksualne, co nie oznacza, że kiedy chcą i to jest ich decyzja korzystają ze swojej seksualności.

"Sprzeciwiają się postrzeganiu ich jako obiekty seksualne". A czy nie uważa Pani, że seksualizacja wszystkiego dookoła na każdym kroku sprzyja niestety takim tendencjom, postrzeganiu kobiet w taki sposób? Owszem, świadomy kinoman zrozumie przesłanie "Biednych istot", ale inni mogą na to spojrzeć w sposób, na który zwrócił uwagę nawet Popielecki w swojej recenzji, sugerując, że to taki mizoginistyczny pretekst do rozebrania Emmy Stone przed kamerą. Żeby nie skończyło się to tak, że za jakiś czas aktorka wyzna, że Lanthimos w jakiś sposób naruszył jej godność na planie filmowym. Taka Gwyneth Paltrow, mimo Oscara za "Szekspira", w którym miała kilka nagich scen, niezbyt dobrze wspomina współpracę z Weinsteinem, prawda?

Przecież same się seksualizują na potęgę. A potem zdziwko, że tak są odbierane.  Kto im tego zabrania? Urodziłam się 45 lat temu i od kiedy skończyłam 15 lat nikt nigdy nie podejmował za mnie decyzji, ani za żadną z moich koleżanek. O czym ty w ogóle gadasz? Weź się ogarnij kobieto. Samostanowienie o sobie jak każda decyzja ma swoje konsewkwencje. Jak chcesz się puszczać to będziesz widziana jako łatwa, to chyba logiczne. Poza tym #metoo nie było o żadnym samostanowieniu.

Nic nie pisałam o #metoo. To żyjesz w jakimś idealnym świecie, tylko podziwiać. A te osobiste wstawki naprawdę niepotrzebne. Też potrafię być i niemiła, i niegrzeczna.

Z tobą coś jest nie tak , jeśli nie widzisz różnicy, między normalną prokreacją wynikającą z ludzkiej natury a seksoholizacją młodego pokolenia promowaniem rozwiązłości oraz legalizacją prostytucji pedofilii.

To zajmij się rozmnażaniem a nie wypisuj po raz nie wiadomo który takie same teksty. Może wewnętrzne napięcie ci trochę spadnie.

Pornografii to tu nie ma w ogóle - żadnych wytrysków, penisów we wzwodzie, zbliżeń na penetrację itp. Poza tym pornografia ma jeden główny cel: podniecenie widza, a seks u Lanthimosa nigdy nie ma takiego celu.

Gdzie w tym filmie pornografia? Umiesz w ogole rozgraniczyc pornografie od erotyki? Nie umiesz? No,wlasnie dlatego,ze porzadnej edukacji seksualnej nie odebrales. Seks jest czyms NATURALNYM w zyciu kazdego czlowieka,wiec kompletnie nie rozumiem,dlaczego akurat ten aspekt tak cie rusza. Problemy seksualne? No to do lekarza.

Defekacja też jest czymś naturalnym. Mam nadzieję, że wkrótce w filmach pojawia się liczne sceny defekacji xD

W sedno!

No tak, bardzo naturalnie jest pokazany, wręcz naturalistycznie. Tak zupełnie wyprany z emocji, mechaniczny i prymitywny. Taki jest najlepszy. I jeszcze jak pomaga w rozwoju osobiwości. Lol.

Stary,lub Stara, ubawilem sie po pachy czytajac twoj wpis.No,po prostu jakas urocza konserwa,zupelnie jak te panie na pierwszych koncertach Elvisa,ktore uwazaly jego seksualne ruchy biodrami za zwiastun kresu chrzescijanskiej cywilizacji. Ale nie boj sie,ciebie zezra robaki,a seks na swiecie pozostanie!

Tak trudno zobaczyć jak instynkty przesłaniają. Trzeba by się wychylić spoza radochy i zabawuni. A jeszcze ciągle podsyłają wymówki i usprawiedliwienia. Nikt nie chce już widzieć jak jest...