Kaouther Ben Hania porusza problem przemocy i traum, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. To bardzo zaskakujący film, również od strony formalnej. Reżyserka zdecydowała się na niecodzienny eksperyment - zacierając granicę między dokumentem a fikcją, wprowadziła na plan dwie aktorki. Zastępują one dwie nieobecne córki tunezyjskiej matki, Olfy, które dołączyły do ISIS. Kaouther Ben Hania filmując twarze i emocje z bliska, w zaufaniu i współudziale kobiet stworzyła intymny portret rodziny.

Film Kaouther Ben Hani to prawdziwa historia matki i jej czterech córek, mieszkanek Tunezji. Brak wolności i praw, pogłębiający się radykalizm państwa oraz podejścia do kobiet i ich ciała, a także doświadczana przez całe życie przemoc doprowadziły młode kobiety do tragicznych wydarzeń. Dwie najstarsze córki dołączyły bowiem do Państwa Islamskiego (Daesh) w Libii, dokonując wraz z grupą dżihadystów zamachów terrorystycznych w Tunezji w 2015 r.
Ben Hania, wykorzystując w swoim filmie takie zabiegi jak zagranie zaginionych córek przez aktorki, zastąpienie matki w bolesnych scenach przez aktorkę czy nagranie wszystkich rozmów, jakie toczyły się pomiędzy autentycznymi postaciami i odtwórczyniami ról, w niezwykły sposób wzmocniła prawdziwość i dramatyczność całej opowieści.