Jak widać, projekt, który rozkłada się na 33 lata może być zbyt długim, bo nawet sam Trier nie
podołał i zakończył go, no chyba, że to plotka. Wydawać by się mogło, że jeśli co roku będzie
powstawać kilka minut filmu, to całość może wydać się nieco pokawałkowana. A jednak
pierwsze sześć lat dało dość ciekawy początek historii, która kto wie mogłaby rozwinąć się w
coś niezapomnianego, póki co mamy sam początek pierwsze 25 minut filmu, który nagle się
urywa. Sam pomysł i wykonanie na wysokim poziomie, ale prawdopodobnie końca historii,
która jeszcze nie zdążyła się na dobre rozpocząć raczej nie poznamy, choć kto wie, z Trierem to
nic nie wiadomo, podobno coś szykował do Cannes związane z tym projektem, ale po ostatnim
razie chyba ma głęboko gdzieś to miejsce "filmowe".