Trudno to nawet nazwać filmem przy tak ubogiej scenografii i czystym hangarze jako
miejscu akcji. Z jakiegoś powodu film nie został nakręcony w miejscu wyglądającym jak
plantacja bawełny. Zamiast tego narysowano na podłodze kilka linii, nasypano piasek
gdzieniegdzie i nazwano to polem z barakami dla niewolników. Czy zrobiono do dla
oryginalności filmu czy może z powodu braku funduszy, tego nie wiem. Liczy się to, że w
wyniku tego powstał ciężkostrawny twór. Jeśli biorę się za oglądanie filmu to jednak
oczekuję czegoś więcej poza treścią w innym przypadku biorę książkę do łapy. Oglądanie
tego pseudo-filmu było męczarnią, na szczęście miałem doborowe towarzystwo w trakcie
tych katuszy.
Należy najpierw obejrzeć "Dogville", aby ta forma nie męczyła. Poza tym, forma ta ma określone znaczenie dla przesłania filmu, podobnie jak to było w przypadku "Dogville". Ta forma to artystyczna prowokacja, ale wbrew pozorom ma konkretne znaczenie i interpretację.
Niestety nie miałem pojęcia że to druga część. Oglądałem ten film bez wcześniejszego wywiadu na jako temat, a teraz wątpię bym znalazł ochotę na Dogville. Jeśli chodzi o formę w jakiej został ten film nakręcony to jakikolwiek byłby zamiar Larsa to w przypadku mojego odbioru skutek był odwrotny - stąd moja ocena. Pewnie gdybym lubił teatr to nie drażniło by mnie to, a nawet podobało.
nie mając pojęcia na jakiś temat nie należy smażyć takich żałosnych postów na FW
skompromitowałeś sie totalnie koleś
aha i pewnie myślisz sobie, że to ty decydujesz o tym co należy a czego nie należy robić - to jest dopiero kompromitacja.
skąd ty możesz wiedzieć koleżko co ja sobie myślę a czego nie ? chcesz sie dalej kompromitować?
to była sugestia
ale po co ja to pisze skoro do ciebie i tak nie dociera sens tekstu przed oczami?
Jeśli to była sugestia to dziękuję ale z niej nie skorzystam. Ja również mam dla ciebie sugestię: przestań pisać głupoty nie na temat, bo póki co to nie napisałeś nic o filmie. Może do ciebie nie dociera to że jest to portal filmowy, więc cię informuje o tym.
Boskigrom,polecam Ci Szklaną Pułapke 10 albo moze Koszmar z ulicy wiazow 11,bedzie sie wiecej działo
Nie rozumiem, to jest forum o Manderlay a nie o Szklanej Pułapce czy Koszmarze...
Co to ma do rzeczy?
pijąc do Twoich odczuc zwiazanych z Manderlay polecam lżejsze kino,wyzej wymienione powinny w pełni zadowolic,a analize filmów psychologicznych zostawił bym w spokoju.Ja nie komentuje filmow,muzy ktorej nie rozumiem,gdyz sensownie miec jakies minimum kompetencji.
Pytałem cię o jakąś radę? Może zajmij się sobą co?
To sobie nie komentuj, co mnie to obchodzi co robisz?
Jeśli męczy cię forma tego filmu, doskonale - to film dla ciebie
spróbuj spojrzeć nań umysłem dziecka, które nie wie co białe co czarne, a co kolorowe
odśwież swoje postrzeganie zapominając jak wyglądają obiekty, dowiesz się tego dopiero w trakcie.
Dopiero wówczas zaskoczy cię niesamowita ostrość koncentracji na fabule, której staniesz się uczestnikiem, jednocześnie nabywając zdolność przenikania nie tylko przez obiekty statyczne, lecz również ludzkie umysły
Gdy dotrzesz do Dogville, unkaj konsumenckiej postawy, przygotuj się podobnie jak do lektury książki, bądź wypoczęty, w pełni sił psychicznych, odrzuć towarzystwo - będzie cię niepotrzebnie krępować i "upupiać", zadbaj o właściwą atmosferę.