PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119423}
7,2 4 731
ocen
7,2 10 1 4731
6,0 6
ocen krytyków
Manderlay
powrót do forum filmu Manderlay

Chciałam tylko powiedzieć, że zgadzam się z przeświadczeniem, że to jeden ze słabszych filmów von Triera (ubogi w
symbolikę i stosunkowo błahy), a z drugiej strony sprytnie przemycona do filmu ironia daje dużego kopa otępiałemu
już z tego całego przeświadczenia o wielkości narodowi amerykańskiemu. Moim zdaniem, film pokazuje od poszewki
naturę Amerykanów, zwaracając uwagę zarówno na kontekst historyczny, jak i psychologiczny. Kluczowymi słowami
jest chyba kwestia Timothy'ego z jednej z ostatnich cen (tak btw. najlepsza kreacja czarnucha, negliżująca obłudę
narodu amerykańskiego - patrz, sprawa z przynależnością do danej grupy), który wspomniał, że Grace zapomina o
jednej istotnej kwestii - to oni ich stworzyli. Niemniej jak te słowa wieńczą idealnie cały film, ważna jest też reakcja
nowej Pani, która wpada w złość i niedowierzanie, agresywnie atakuje Czarnego, gdyż ten jakby uchwycił sedno całej
sprawy.
Mam wrażenie, że film ukazuje zakorzenioną w kulturze amerykańskiej hipokryzję i obłudę. Ile symboli i odniesień do
rzeczywistości może odbiorca znaleźć w księdze Prawa Pani, wiedzą tylko osoby, które znają mentalność
Amerykanów. Ich wzorce zachowań zdecydowanie różnią się od europejskich. Co dziwne, Duńczyk sam przyznał, że
do 2004 roku nie był w U.S.A, a wyobrażenie o Amerykanach czerpał z mediów i filmów, interpretując je według
własnego uznania. I tak dosięgnął smutnej prawdy, prawdy, która namieszała wiele w kraju za oceanem. Czekam na
czasy, w których Amerykanie dojrzeją do otwartego przyjęcia krytyki.
Sam film wydaje mi się słabszy od Dogville, które uważam za arcydzieło kinematografii von Triera. Daje 7/10,
ponieważ nie podobała mi się również gra aktorska głównej bohaterki. Willem Defoe pokazał jednak klasę.
Chciałabym też wiedzieć, czy może ktoś zainteresowany wie coś o trzeciej części trylogii. Istnieje? Zaniechano
produkcji? Czy von Trier wypowiadał się kiedyś na ten temat?

użytkownik usunięty
pertchibo

Odpowiedź znajdziesz w jednej z recenzji.

Nie zgadzam się jednak ze "słabością" filmu - dla mnie lepszy od jedynki. W "Dogville" rekwizyty rozłożone w studiu, pies narysowany kredą na podłodze itd. utrudniały mi początkowo czerpanie przyjemności z oglądania, dopiero po jakimś czasie zdołałam się do tego przyzwyczaić, jako do pewnego rodzaju symboliki. W "Manderlay" nie było to już takim szokiem, więc i przyjemność z filmu miałam większą.

Co do złości nowej Pani, nie tyle była ona wywołana racją Timothy'ego, co zwykłą zranioną dumą kobiety, której złamał serce. Człowiek, któremu się oddała, podawał się za szlachetnego afrykańskiego księcia krwi, a okazał się zwykłym kłamcą, pijakiem, karciarzem i kobieciarzem. W ten sposób ona wyszła na tanią dziwę. Która kobieta nie odczułaby gniewu i chęci zemsty? Innym powodem do gniewu był fakt, że chciano ją uwięzić w Manderlay przemocą - a przemoc rodzi przemoc.

Wyprowadzić ją z równowagi mogły również słowa starego lokaja, które sugerowały "zdradę pobratymców" i dobrowolny wybór niewolnictwa, a więc odtrącenie darów, które dobra biała pani ofiarowała ze szczerego serca.

Jej gniew mógł równie dobrze być wystudiowany, aby nie wzbudzić podejrzeń Murzynów, że "nowa pani" chce uciec. Musiała sprawiać wrażenie, że wczuła się w rolę. Tak więc nie jest jednoznacznie powiedziane, że samo tylko odezwanie Timothy'ego było powodem chłosty.

ocenił(a) film na 10
pertchibo

Ubogi i stosunkowo błahy komentarz

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones