Kuki powiedziała bardzo piękne słowa na pogrzebie męża, coś w stylu ,,oddychałeś powietrzem - teraz sam jesteś powietrzem, twoja skóra była spalona słońcem jak ukochana kenijska ziemia, teraz sam jesteś światłem, jesteś częścią natury, jesteś w tym wszystkim, co tak bardzo kochałeś''. Kuki urodziła córkę - gdy mała miała kilka lat zmarł Emanuel, jej siedemnastoletni syn (został ukąszony przez węża). Po pogrzebie syna Kuki z rodziną udała się w miejsce, gdzie Emma zbierał węże i wszystkie wypuścili, rzucając do wody czerwone kwiaty. Kuki pozostała na farmie w Kenii i żyje tam do dziś, założyła fundację mającą na celu współgranie człowieka z naturą - tyle zostało powiedziane przez lektora na końcu filmu.