Żeby nie zdradzać za wiele z filmu, powiem tylko, że jestem urzeczona tą animacją. Nie przypominam sobie filmu z ostatniego czasu, który by mnie tak poruszył pod względem wizualnym. W trailerze filmu Gosia Kożuchowska mówi, że to piękne i wartościowe kino, a ja się z tym zgadzam.
Jeszcze nie widziałam, ale skoro Twórcy inspirowali się Totoro, to może faktycznie być z tego przyjemny film
To prawda, widać inspirację. Jednak Totoro to japoński film, a ich styl jest niepodrabialny. Ja nie jestem specjalną fanką, od dziecka jakoś mnie przerażały japońskie bajki. Zdecydowanie Sekrety morza jakoś bardziej trafiają w moją wrażliwość i poczucie estetyki.
Zajawki zapowiadają przeuroczy film, wydaje się zupełnie inny niż to co jest ostatnio dostępne w kinach. Fani "disneyowskiej" kreski będą zawiedzeni ;)
zapowiada się fajna rzecz i jeśli chodzi o porównanie z Disneyem to faktycznie wygląda na to, że wyjdzie na korzyść Sekretów morza. Na szczęście ;)
Nie chodziło mi o to, żeby porównywać, bo to dwa różne światy. Nie mniej bajki mainstreamowe są jakby spod jednej sztancy, takie mam wrażenie, a Sekrety morza to będzie ciekawa odmiana.
Rozumiem, natomiast tak, czy siak, nie da się uciec od porównań ;) No i rzeczywiście wizualnie była to bardzo ciekawa odmiana.
Owszem, bardzo fajnie było zobaczyć w dzisiejszych czasach klasyczną animację rysunkową, a nie ciągle tylko wszystko komputerowe i komputerowe
zapowiada się fajna rzecz i jeśli chodzi o porównanie z Disneyem to faktycznie wygląda na to, że wyjdzie na korzyść Sekretów morza. Na szczęście ;)
Właśnie, grunt, że się nie inspirowali disneyowskim banałem i dzięki temu nawet dorosły znajdzie w tej animacji coś dla siebie. Swoją drogą muzyka robi bardzo dobre wrażenie!
Tak, jest bardzo dobra. Piosenki w stylu gaelickim, ciut mrocznym i poważnym, że tak się wyrażę, ale całościowo bardzo urocze.
A propos piosenek, to powiem wam, że mnie już pierwsza pieśń (matki) na wejściu wzruszyła :) Tak mi się chyba nie zdarzyło wcześniej przy żadnej bajce
Byłem na przedpremierowym pokazie. Wzruszająca historia i naprawdę śliczne animacje.
Ja też byłam i jestem zadowolona z seansu :) Sama nie wiem, która z postaci wydała mi się najfajniejsza!
Najcudowniejsza jest mała Sirsza. Mimo, że najmłodsza to ma charakterek, a przy tym chodząca dobroć. Wierne odbicie matki :) Wzruszyłam się jak śpiewała.
Ja też :))) Swoją drogą w tej bajce są bardzo dobrze "prowadzone" postacie kobiece. Mała, jej mama i babcia, nie mówiąc już o wiedźmie, która jest najsympatyczniejszą "wiedźmą" jaką widziałam w filmach dla dzieci ;)
Dawno nie widziałem tak poruszającej i pięknej, właściwie pod każdym względem animacji. Takie perełki zdarzają się niezwykle rzadko.
Zaprasza do zapoznania się z moją recenzją, będę wdzięczny za wszelkie komentarze:
http://czarnadziura.weebly.com/blog/sekrety-morza
Byłem w końcu i ja. Film jest rewelacyjny. Każdy rodzic powinien go obejrzeć ze swoją pociechą. Obowiązkowo!
zjemskarpete zgadzam się z Tobą :) Zawsze jak idę do kina na bajkę, która ma w sobie jakieś wartości, niesie za sobą jakieś przesłanie, to miarodajną oceną tego, czy film jest dobry, jest to czy mnie jako faceta wzruszy :P I powiem nie kryjąc się, że na sam koniec filmu się poryczałem aż było mi głupio... ale nie byłem w tej reakcji osamotniony... Sekrety Morza bardzo trafiają do serc widzów
To prawda, w kinie wielu facetów płakało na bajce, aż się nieswojo czułam, tak dziwnie, niespotykany widok ;) ale to dobrze, że pojawiło się coś, co porusza twarde męskie serca :) Sekrety morza zdecydowanie mają w sobie "to coś"
Jeżeli podoba Ci się ta estetyka, to polecam wcześniejszy film tych samych twórców pt. "Sekrety księgi z Kells". :) http://www.filmweb.pl/film/Sekret+ksi%C4%99gi+z+Kells-2009-267899
Byłem w ostatni weekend z córką. Niesamowity film. Pod każdym względem arcydzieło animacji - piękna kreska, nieszablonowa grafika, niesamowita i mądra fabuła, cudowna muzyka. Tu wszystko ze sobą współgra. Być może jest to najlepsza animacja jaką widziałem - łączy piękno artystycznych animacji niszowych z ciekawą, mądrą i wciągającą fabułą, która (przynajmniej jeżeli o mnie chodzi) wciąga i budzi emocje wielokrotnie większe od nawet tych bardziej udanych bajek z wielkich wytwórni. Owszem, wstępniak do Up też był niesamowity, ale "sekrety morza" trzymają poziom przez cały czas, a nie tylko we fragmentach. Dla mnie 10/10.