Ostatnio obejrzałam ją w roli Doris Duke i uważam, że zagrała brawurowo. Co więcej, ostatnio miałam też okazję przeczytać kilka wzmianek w różnych książkach o samej Betty, głównie o jej małżeństwie z Bogie'm. I muszę powiedzieć, że chciałabym przeżyć taką miłość, jak ich. To, jak się nim zajmowała w chorobie, jakie psychiczne wsparcie mu dała, jaką osobą była i nadal jest dla swoich przyjaciół - wzbudza we mnie podziw jako człowiek.