Twoja inteligencja emocjonalna i tolerancja jest poniżej przeciętnej! Odpowiadam na twój komentarz tylko dlatego, że mi ciebie żal, i że mamy w Polsce demokrację i dzięki temu możesz napisać, powiedzieć wszystko, co ci ślina na język przyniesie, ale pamiętaj, że nie bez konsekwencji.
Rozumiem, że nienawidzisz wszystkich, którzy są niskimi ludźmi, a jeśli okazują się homoseksualistami to trzeba ich spalić na stosie!?
Każdy ma prawo żyć tak, jak mu się podoba i być tolerowanym takim jakim jest. Gwarantuje to każdemu Polakowi prawo. Warto zauważyć, że mówienie na forum o swojej homoseksualnej orientacji w Polsce jest wyrazem wielkiej odwagi i szczerości. Bardzo cenie Michała Piróga, gdyż jest bardzo z dolnym tancerzem oraz sympatycznym człowiekiem.
Życzę Tobie, abyś chociaż w mały stopniu osiągnęła taki profesjonalizm, jakim poszczycić się może Michał.

Może i jest miłym w rzeczywistości, ale te teksty, którymi rzuca w programie, lub jego zachowanie wobec tej 17-letniej dziewczyny na castingu są mało sympatyczne. Przyznaję, że wiele razy mnie denerwował, ale zdaję sobie sprawę, że cała szopka, którą odgrywa, jest po prostu chwytem, który ma przyciągnąć widzów przed tv.

Co do jego możliwości tanecznych i aktorskich, widziałam fragment przedstawienia z jego udziałem. Byłam pod dużym wrażeniem, zaznaczam, że nie widziałam całego spektaklu. Co do choreografii, widziałam Warsaw Fashion Street, gdzie wystąpili także Justyna i Kryspin z programu - podobało mi się. Nawet bardzo.

Taka jest prawda, że najmniejsze psy najwięcej szczekają!

Do davinci_l: Po pierwsze Piroga, a po drugie "z dolnym" pisze się razem.

Ja tam go lubię. Taki krejzol..Przynajmniej pośmiać się można

To raczej zadufany w sobie celebryta, który nawet ze swojej orientacji robi komercyjny atut. Na takich mówi się telewizyjna szmata. Owszem, może jest tancerzem, ale różnica między nim, a kolegą z jury z YCD była taka, że Egurolla w programie nadal był znawcą tańca i oceniał technicznie, a Piróg z programu na program przestawał być autorytetem w tańcu, a coraz bardziej bawił się w bycie celebrytą. Kasa kasa kasa i nic więcej.