Na lesistej planecie rozpoczyna się tragiczna historia dwóch sióstr.
Ten odcinek powstał tylko po to żeby Trinity mogła jeszcze wystąpić w serialu, a tak poważnie to uważam że niepotrzebne było robić cały odcinek z retrospekcją jak doszło do pożaru i rozdzielenia sióstr bliźniaczek bo to można było z łatwością sobie wyobrazić i domyślić się. Dałem tylko jedną gwiazdę.
Obejrzałem trzeci odcink i ni w ząb nie mogę pojąć cóż On takiego uczynił ,żeby po tych kilkunastu latach odebrać se życie?
Górzysta, iglasta planeta przypominająca Szkocję lub jakąś Skandynawię, a na niej tylu czarnoskórych? No spoko, to już pierdółka w porównaniu z całą resztą fikołków (może są tu na wymianie). Nie jestem wielkim fanem SW, niemniej jednak lubię to uniwersum, więc zabrałem się za ten serial. Lewicowy aktywizm w pełnej...