dziękuję za zaoszczędzenie kilku godzina życia, które już chciałem poświęcić na obejrzenie tegoż ;-)
zgadza się. dokładnie tak. serial o niczym: ekran jest pusty, nic się kompletnie nie dzieje przez ok. 30min - i tak jest przez 6 odcinków.
(zasada nr. 1 na filmwebie: jeżeli produkcja jest jak w tym przypadku inteligentną i trafną obserwacją na temat akademickiego środowiska, kwestii rasizmu i płci..... wówczas jest serialem o niczym. )
Nie kompromituj się, nie napisałam, że nic się nie dzieje na ekranie. Ale co do zasady na jedno wychodzi - akcja toczy się jak flaki z olejem, a serial jest przekombinowany. Niczego nie wniósł w moje życie. Jeśli masz odmienne zdanie, załóż swój wątek z opinią, a nie kwestionujesz cudzą.
Pozwole sobie zauważyć, że Twoja ... ekhm ... opinia także nic nie wnosi ani nic o serialu nie mówi. No to dopowiadają inni.
Isobel, też zauważyłam zasade nr 1 ;)
Wybacz, ale ja nie prowadzę tu klubu recenzenta i w swoim wątku mam prawo napisać, co tylko mi się podoba.
Pewnie że możesz:)
Ale inni też, bo to nie jest Twój wątek, tylko wątek przez Ciebie założony. A wątki mają to do siebie, że piszą w nich inni, bo też mogą - takie ryzyko w zakładaniu wątków:D
I w takiej sytuacji pisanie do innych: :"Jeśli masz odmienne zdanie, załóż swój wątek z opinią, a nie kwestionujesz cudzą" jest cokolwiek od czapy;)